sobota, 2 listopada 2019

Cisza.

    Wierzę, że każdy z nas kiedyś będzie w Raju. Dzień wszystkich świętych i zaduszki są dla mnie czasem refleksji, zatrzymania się choć na moment. Chciałbym zawsze pamiętać o tych, którzy szybciej się Tam znaleźli niż ja. Strata fizyczna drugiego człowieka, mojego znajomego, kolegi, może kiedyś... przyjaciela - zaboli. To jest ludzkie - odczuwać pustkę, tęsknotę za kimś, kto był dla nas ważny. 
Jednakże ja czerpię z wczorajszego i dzisiejszego dnia również radość. Jestem wierzący i ufam Bogu, że moi (lub Twoi, drogi Czytelniku) bliscy i znajomi są szczęśliwi w wieczności. Nadzieja oraz ufność w obietnicę daną nam przez Jezusa, dodaje nieprawdopodobnie dużo siły w tych chwilach, gdy kogoś nam zabraknie. Przecież "lada moment" spotkamy się z bliskimi nam ludźmi. Czyż nie jest wspaniałe to czekanie, czas, który jest nam teraz dany. 
"(…) Nie zapominajcie tak prędko..., nie zapominajcie tak lekko tych, co już nie śpiewają, których minął już czas" [fragment utworu "Nie zapominajcie o tych" z rep. Leszka Długosza - muz.: Leszek Długosz, sł.: Leszek Długosz]. 
   Wieczność - pojęcie, którego człowiek nie jest w stanie objąć rozumem. Nieskończoność czasu... i Miłosierdzia. Gdy będzie nam dane tego dostąpić - wiecznego szczęścia, życia - nie umrzemy nigdy! Nigdy! Nawet za miliard lat. Zresztą w wieczności nie istnieje takie coś, jak czas. Jakie to jest nieprawdopodobne, a zarazem wspaniałe! Śmierć (fizyczna) jest tylko momentem przejścia do wieczności. Swoją drogą, ciekawe, czy są tam tramwaje? 😉 W każdym razie poprosiłem mojego Anioła Stróża, by była tam choć jedna linia tramwajowa (choćby jedna na całe Niebo). Powiedział, że załatwi - i ja w to wierzę, że On to zorganizuje. 
Jakie masz przemyślenia, którymi chciałbyś się podzielić, Czytelniku? Zastanawiasz się czasem nad przemijaniem, wiecznością? Jeśli zechcesz, to pozostaw odpowiedź w komentarzu pod tym wpisem. Zapraszam! 🤲🏻

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz