sobota, 26 stycznia 2019

Jesteśmy bezpośredni... jak pociąg.

    Dzisiejszy świat... a może tak naprawdę dzisiejszy człowiek zmienia się. Stajemy się coraz bardziej nowocześni, wyposażeni w technologie, jakie się jeszcze czterdzieści czy sześćdziesiąt lat temu nie śniły. Bardzo dobrze, że komfort życia wzrasta. Współcześnie trudno jest sobie wyobrazić codzienniść bez bankowości mobilnej, bez mailingu, Internetu. Robienie zakupów przez Internet jest ciekawą alternatywą dla osób, które mogą mieć problemy chociażby z poruszaniem się. Śpieszymy się.
Jeszcze w latach 90. wysyłało się pewnie więcej listów tradycyjną pocztą. Takie napisanie listu i wysłanie go wymagało przygotowania, pomyślenia o drugim człowieku, przemyślenia słów. Dziś wysłanie listu, to użycie szablonów dostępnych w sieci i kliknięcie jednego przycisku "Wyślij".
 Jesteśmy bezpośredni jak pociąg pospieszny czy ekspresowy. Organizujemy sobie "infrastrukturę", by móc jak najszybciej osiągnąć cel. Pędzimy ze stacji Ja do stacji Moje Cele, Moje Szczęście, Własny Dobrobyt. Jak na pociąg ekspresowy przystało - nie zatrzymujemy się na stacjach pośrednich Drugi Człowiek, Przyjaźń, Szczęście Drugiego. Być może jestem zbyt radykalny w swoich słowach.  Nie chcę nikogo urazić, ani tym bardziej oceniać. Jestem przekonany, że są w tym kraju osoby, dla których Bóg, człowiek są wartościami najważniejszymi. Oby było ich jak najwięcej. Jednakże czy nie mam choć trochę racji? Co o tym myślicie, drodzy Czytelnicy?