poniedziałek, 26 lutego 2024

Sól naszych łez

   Współczesny świat narzuca nam pewne "kanony" naszych postaw, spojrzenia na rzeczywistość. Wyśmiewa, spłyca nasze emocje. Z tego powodu, między innymi, tyle w nas goryczy, żalu, niewyjaśnionych spraw. Tłumimy w sobie złość, nawet radość. Bo co sobie ktoś o nas pomyśli?... 

Nie wstydź się płakać, ale też nie zabraniaj tego innym, nigdy. Łzy odtruwają duszę - tak mi ktoś kiedyś napisał w liście. Piękne słowa, bardzo konkretne. Ja bym dodał jeszcze to, żebyśmy - mówiąc w przenośni - gromadzili sobie sól naszych łez. Nawet gdyby miała się z tego uzbierać kopalnia, to dobrze. Sól nadaje smaku, zmienia coś nudnego w intrygującą smakowo strawę. Osuszmy tę sól, niech będzie sypka, nabierzmy ją na "palec" naszych wspomnień i spróbujmy delikatnie tych doświadczeń. Jałowość naszej codzienności może nabrać smaku. 

    A może podziel się z kimś tą szczyptą soli... Daj sobie możliwość odczucia goryczy zapalczywości, złości i... myśli. Przetrwaj to z tą osobą, a będzie pięknie. Bądźcie "górnikami", niech nigdy nie zabraknie tego bogactwa w kopalni Waszych myśli, uczuć. Sól błyszczy w ciemności. Będziecie wiedzieć, gdzie iść. Tylko niech to będzie razem, wspólnie.