piątek, 25 grudnia 2020

Bo się narodził...

 ...jak co roku. Grudzień, według norm pogodowych i ogólnie przyjętych, jest miesiącem zimnym. Jednakże przychodzi jednocześnie Ten, w którego wierzymy, "uczłowieczył się", byśmy mogli Go przyjąć jako swego. Lecz swoi Go nie przyjęli. Choć może jednak... Wierzę, że człowiek potrafi zdziałać dzięki Niemu wiele dobrego, że człowiek przemawia do drugiego ludzkim głosem. Ogrzejmy się przy żarze Jego nieskończonej miłości i cieple naszych słów. Pragniemy miłości, potrzebujemy zrozumienia naszych trosk, niepokojów i dzielenia się tym, co w nas tkwi głęboko - dzielenia się dobrem.

Drodzy Czytelnicy, życzę Wam w te Święta wielu pięknych chwil, spędzonych w gronie bliskich i/lub ważnych dla nas osób; wszelakiego dobra i odwagi w podejmowaniu wyzwań codzienności. Dziękuję, że jesteście.