czwartek, 30 maja 2019

Listy tradycyjne - zabytek?

    We współczesnym świecie, który nakazuje wręcz gonitwę, wyścig szczurów, coraz mniej jest czasu na utrzymywanie czy pielęgnowanie relacji międzyludzkich. Nie chcę tutaj generalizować, jestem przekonany, że mimo tego pędu ludzie potrafią znaleźć dla siebie nawzajem chwilę wolnego czasu.
Tradycyjne listy mają w sobie wyraz szacunku do osoby, której go wysyłamy. Poświęcamy tej osobie czas, dobierając słowa, kierując myśli na naszego adresata. Wyrażamy nasz szacunek charaterem pisma, takimi "drobiazgami" jak pisanie wielkich liter w zwracaniu się  do adresata. Żaden rodzaj czcionki na komputerze nie zastąpi naszego niepowtarzalnego (dosłownie) charakteru pisma. Pisząc odręcznie list przekazujemy cząsteczkę siebie. Dajemy ważnej dla nas osobie skrawek samego siebie.
Czyż nie jest to piękne, czytać list napisany ręką naszych rodziców, rodzeństwa czy przyjaciela? Tą ręką, którą się witamy lub która jest dla nas oparciem, wyrazem otuchy w trudach codzienności. Czekanie na list jest pięknym czasem. W końcu... "(...) Jest takie czekanie, które już jest spotkaniem" [z utworu "Jest cisza" z rep. Antoniny Krzysztoń].
    Piszmy listy, przekazujmy sobie słowa, które są tworzone w naszych myślach i naszymi dłońmi specjalnie dla tej osoby, która jest dla nas ważna. 

sobota, 4 maja 2019

Niepełnosprawność, to nie poddanie - to wyzwanie!

  Pozwolę sobie napisać kilka zdań ponownie o Niej...
 Żyję z Nią już 28 lat. Kim (czym) dla mnie jest? Na pewno szczęściem, choć pewnie niektórym może się to wydawać kpiną lub czymś niewiarygodnym. A mówię poważnie. Zżyliśmy się ze sobą, myślę, że nie moglibyśmy bez siebie istnieć. Ot taki paradoks. 
Każdego dnia wychodząc do pracy, czy w soboty na pływalnie chociażby, pokonujemy wzajemne ograniczenia, wychodzimy do ludzi. Wykonujemy zadania powierzone nam  przez Szefa (tego z nieba i tego z pracy) - wychodzi raz lepiej, raz gorzej. Załatwiamy niekiedy sprawy w urzędach, robimy zakupy w sklepie. Taka zwykła, ludzka codzienność.  Wszystko da się zrobić, jeśli się tego chce, jeśli ma się pozytywne nastawienie do ludzi (nie zawsze doskonałych, tak samo jak my nie jesteśmy doskonali), otoczenia. Trzeba tą codzienność z niepełnosprawnością chwycić jak byka za rogi. Tą doskonale stworzoną przez Boga "niedoskonałość". Czytelniku, jeśli jesteś osobą na wózku, osoba niewidomą lub masz jeszcze inny rodzaj niepełnosprawności, to pamiętaj, że jest ona jedną z Twoich wielu cech. Te cechy tworzą Ciebie jako osobę mającą swoje zainteresowania, pasje, awersje. 
Pamiętaj, że zawsze masz godność bycia człowiekiem. 
Podejmiesz wyzwanie?