sobota, 29 października 2022

Mówmy sobie na "ty", będzie....

 ...gorzej. Przeraża mnie współczesny nawyk natychmiastowego przechodzenia na "ty". Ludzie widzą się pierwszy raz na oczy i pierwsze słowa, które zazwyczaj padają po przywitaniu, to "mówmy sobie po imieniu, będzie wygodniej". Otóż nie, nie będzie wygodniej!

Po to, Człowieku, spędzam czas, rozmawiam z ludźmi, aby ich najpierw poznać i dać się poznać im. Musi minąć dużo czasu, żeby odkryć czyjeś przyzwyczajenia, zainteresowania, zalety, przywary. Sytuacje, w których się znajdujemy, okoliczności kształtują nasze postępowanie. Możemy wtedy pokazać drugiemu człowiekowi granicę, których nie przekroczymy i nie pozwolimy jemu przekroczyć. Reagujemy na jego słowa bardziej lub mniej emocjonalnie, pokazujemy swoją zaradność lub prosimy go o pomoc. Jesteśmy też otwarci na okazanie jemu wsparcia.

    Drogi Czytelniku, jeżeli mówisz do kogoś "per ty", to tym samym nazywasz po imieniu to, co w nim poznałeś, zaakceptowałeś, nad czym jeszcze pracujesz. Za imieniem jest konkretny człowiek! Nazywasz nim jego codzienność, jego charakter, jego wygląd, wszystkie cechy, które go określają. Zatem kogo chcesz nazwać imieniem, widząc go pierwszy raz na oczy?! Nic o nim nie wiesz; dlaczego ważysz się nazywać i pozwalasz, by nazywał twoim imieniem to, o czym nie wie, bo ciebie nie zna? Ja nie rozumiem, proszę, wytłumacz mi. 

2 komentarze:

  1. Jeżeli mogę mieć swoje zdanie ,to rozumiem ten tok rozumowania ,ale nie do końca się z Nim zgadzam .Choć poniekąd jest pewne poniżenie w takim Ty od nieznajomej osoby -ok -i jest to jakaś forma upupienia po Gombrowiczowsku ,ale z drugiej strony czasami czuje jak bardzo mnie postarza słowo Pan ,ale wtedy sobie myśle ,że to są społeczne konstrukty i trzeba je zaakceptować -jest to normalizacja zachowań społecznych ,której ludzie bardzo potrzebują-myślę ,że rozumiem ,co może stać za Twoim postem -trochę może Twoja irytacja ,że nie otrzymujesz jakiegoś szacunku ,na który na pewno sobie zapracowałeś -ale z drugiej strony ,tworzymy sobie takie stylówki -ludzi dostępnych i miłych bo nie chcemy mieć opini gburowatych -ja myśle ,że w społeczeństwie rzeczywiście niektóre jednostki zasługują na większy szacunek -w Twoim wypadku na pewno edukacja i praca ,która wykonałeś Nad sobą-dlatego moim zdaniem jesteś mentorem ,ale masz też trochę złości w sobie ,która znam sam u siebie-jest to na pewno cecha ludzi inteligetnych ,ale nie przysparza ani dobrego samopoczucia ani sympatii ,chyba ,że gramy przy ludziach tego bohatera Dnia Świra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, @Chris, za ten komentarz. Zauważ, proszę, że ja nie neguję całkowicie przechodzenia "na ty". Mam tu jedynie na myśli czas, który jest potrzebny do poznania drugiego człowieka. Nie mam też na myśli szacunku kierowanego personalnie do mnie, - jestem człowiekiem, jak każdy inny. Mam swoje wady (bardzo dużo) i zalety. Każdemu człowiekowi należy się szacunek, kultura.
      O to mi chodzi, by mniej kreowano natychmiastowe przechodzenie "na ty" w telewizji, w innych social mediach, jako nowoczesny styl w biznesie, w pracy, itp. To nie służy niczemu tak naprawdę. Zaciera się hierarchizacja stanowisk, która nie ma też nic wspólnego z poniżeniem drugiej osoby. A tutaj też się wkrada ten bardzo potrzebny aspekt szacunku, wzajemnego szacunku.

      Usuń