wtorek, 11 lutego 2020

Optyka

   Jesteśmy szczęśliwi. Planujemy, staramy się dążyć do naszych marzeń, aczkolwiek Jej przytomność i wskazywanie zbyt nierealnych celów - jest skarbem. Zawsze potrafi mnie "sprowadzić na ziemię", nawet jeżeli to często boli. Taka już jest moja kochana Niepełnosprawność. 
Nie zawsze jest "sielanka". Najważniejsze jest to, że mamy wokół siebie ludzi, którzy nas akceptują, potrzebują i traktują normalnie, bez taryfy ulgowej. Bogu dziękuję, że Ona jest w moim życiu, towarzyszy mi każdego dnia. Ja, człowiek, tego nie rozdzielam i nie zmieniam, co On stworzył. Bóg sam wie, co jest najlepsze i najbardziej potrzebne człowiekowi. My starajmy się żyć w zgodzie z innymi ludźmi, z otoczeniem, środowiskiem naturalnym. Pielęgnujmy nasze relacje, skarb, który mamy wokół siebie - drugiego człowieka. Mieliśmy budować cywilizację miłości... Jak nam to idzie? Osoby starsze, słabsze, te z niepełnosprawnością i trudami codziennego życia zasługują na szacunek; kobieta, mężczyzna, dzieci są dziełem Boga. Obrazem, zwierciadłem Jego miłości. Tam zobaczymy przecież siebie, baczmy, aby światło dobrze padało... Nie wpatrujmy się uparcie w to lustro (człowieka) szukając rysy. 
W lustrze widzimy... swoje odbicie. Pamiętajmy o tym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz